Administratorzy VCF9, za pomocą VCF Automation, dostarczają gotowe usługi wbudowane w platformę, takie jak IaaS, PaaS, CaaS (Container as a Service), Private AI, AVI Load Balancer czy zaawansowane zabezpieczenia. Dodatkowo mają możliwość tworzenia dedykowanych usług dostosowanych do potrzeb naszych odbiorców.
Podoba nam się tutaj, że cala platforma chmurowa jest programowo sterowana od strony infrastruktury (zwirtualizowana moc obliczeniowa, storage oraz sieć i security).
To daje nam moc. Brak potrzeby ręcznej integracji tych komponentów, sprawdzania zależności, testowania po upgradzie wnosi ogromny zysk organizacyjny, jak i zmniejsza czasochłonność. Można to policzyć.
W niektórych dużych firmach w Polsce działają zespoły liczące ponad 20 osób, które zajmują się wyłącznie budową katalogu usług, opierając się na przestarzałym modelu silosów technologicznych. Likwidacja tych silosów pozwala wreszcie wejść w XXI wiek — w którym, nota bene, jesteśmy już od 25 lat.
Budowanie usług może odbywać się za pomocą interfejsu graficznego, gdzie logiczne byty chmury łączymy w jedną usługę albo za pomocą kodu. Niektórzy wolą przecież kodować. Dobra strategia VMware.
Warto wspomnieć też na koniec tej części, że przy katalogu usług widzimy koszty jakie będą niosły zamawiane przez użytkowników usługi, a nasi główni administratorzy VCF9 będą widzieć koszty całej naszej platformy.
Dla zaawansowanych organizacji VCF9 pozwala na wprowadzenie ChargeBack lub ShowBack. Oczywiście o koszcie widocznym za usługę lub zwrocie tego kosztu decydują nasi główni administratorzy VCF9.
Na zakończenie opowieści o VCF Automation warto dodać, że administratorzy tenantów będą mogli skorzystać z możliwości oferowanych przez VCF Operations. Dzięki temu na swoich konsolach będą monitorować poziom wykorzystania zasobów.
Mamy więc pełne wsparcie w zakresie zarządzania chmurą, a przed nami duże i istotne zmiany.